Fot. 123rf.com
Reklama.
Ten popis egoizmu nie uszedł uwagi Basi, która teraz wie już, że partner jej nie kocha.
- Dba tylko o swoją wygodę, ja mogę sobie umrzeć z przegrzania - opowiada wzburzona 27-latka. - Chociaż w sumie to ostatnie... Groby są pod ziemią, a pod ziemią chłodek.
Basia i Przemek to niejedyna polska para, która w sytuacji dyskomfortu termicznego trawiona jest niesnaskami. I tak na przykład - jak donoszą nasi korespondenci z całego kraju - Ola i Patryk z Przemyśla starli się na śmierć i życie o to, czy wolno stać w drzwiach otwartej lodówki. Z kolei Agata z Płocka wyjadła cały lód z woreczków i teraz jej mąż ma pić ciepłą colę, czy tak?
Co gorsza, na tle pogody wybuchają także poważne konflikty na temat priorytetów i planów. Podobno Robert z Puław odwołał wspólny urlop, oświadczając żonie, że w dupie ma jakiś Egipt, bo Egipt to on ma w domu.
- Teraz siedzi w samych gaciach na kanapie i ogląda film o polarnikach - relacjonuje zrozpaczona partnerka.
Mówiąc o problemach, warto jednak nie zapominać także o jasnych stronach kryzysu klimatycznego, w którym przyszło nam żyć. Jak wskazują eksperci, w niektórych sprawach obecny koszmar pogodowy zupełnie dobrze oddziałuje na związki.
W całej Polsce od miesiąca nikt nikomu nie zabiera kołdry.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.