Fot. ARP/FB/Stowarzyszenie "Nasze Miasto" w Stalowej Woli
REKLAMA
"To była szumnie zapowiadana inwestycja, a skończyło się na kolejnych obietnicach przy jej budowie" - pisze o sprawie portal Korso24.pl. Rok temu prezydent Stalowej Woli mocno wierzył, że produkcja ruszy lada chwila.
"To miejsce będzie miało kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa Polaków, a jednocześnie będzie ważnym motorem gospodarczym w czasie kryzysu również dla naszego miasta" - zapewniał.
Jak dotąd zakupione linie produkcyjne nie wyprodukowały ani jednej maseczki. Jak zauważa portal Korso24, ostatni komunikat ARP w tej sprawie pochodzi z października 2020 roku. ARP zapewnia, że wszystko jest na dobrej drodze do startu produkcji.
Z tym, że fabryka maseczek nie została uruchomiona, pogodzili się już chyba wszyscy mieszkańcy - zauważa lokalne stowarzyszenie.
Jak dowiedziało się stowarzyszenie, hala magazynowo produkcyjna kosztowała miasto jak dotąd 256 tysięcy złotych, a koszt jej budowy to ponad 24 mln zł.
Trzymamy kciuki, by produkcja ruszyła przed ósmą falą i wariantem Gamma.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.