Mentzen: wolność słowa!!!1 Także Mentzen: chyba że ktoś obraża moją religię, to nie
ASZdziennik
26 maja 2021, 16:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 maja 2021, 16:42
Sławomir Mentzen to polski polityk, przedsiębiorca, ekonomista oraz merytoryczne skrzydło Konfederacji. A ostatnio także gość Krzysztofa Stanowskiego w jego programie "Hejt Park", gdzie zaprezentował swój ostry jak brzytwa umysł i bezlitosną logikę.
Reklama.
To znaczy strasznie bronił wolności słowa, no chyba że ktoś chce obrazić jego religię.
Całość rozmowy Mentzena ze Stanowskim możecie obejrzeć na filmie poniżej, a my po prostu przytoczymy odpowiedni fragment, bo chyba warto.
MENTZEN: Osobiście nie zamierzam zwalczać przepisu zabraniającego obrazy uczuć religijnych.
STANOWSKI: A dlaczego nie?
MENTZEN: Ponieważ nie bardzo bym chciał, żeby ktoś obrażał moją religię.
STANOWSKI: Nie masz nic przeciwko temu, żeby ktoś obrażał ciebie jako człowieka - bo to jest wolność słowa - ale twoją religię już tak?
MENTZEN: Tak, ponieważ Bóg jest znacznie ważniejszy ode mnie.
STANOWSKI: Ale ktoś może nie wierzyć w Boga.
MENTZEN: Rozumiem to.
STANOWSKI: Nie widzisz w tym pewnej sprzeczności, że jesteś tak bardzo za wolnością słowa, a akurat o Panu Bogu nie można powiedzieć nic złego?
MENTZEN: Jeszcze raz: to jest temat, gdzie nie mam bardzo głęboko wyrobionego zdania. (…)
STANOWSKI: A co by się takiego stało, gdyby ktoś obraził twoje uczucia religijne?
MENTZEN: No widzisz… Znaczy… Nie chodzi o to, co by mi się stało, bo ja bym to oczywiście przeżył. Uważam, że to jest rzecz, której się po prostu nie powinno robić.
Jak to lubią mówić zwolennicy Konfederacji - żelazna logika, zaorane.
W rozmowie wyjaśniono również, że Mentzen podobnie ciepłych uczuć co do własnej religii nie żywi m.in. do prześladowanych nastolatków LGBT. Kiedy Stanowski zapytał go, czy w jego głowie nie pojawiła się myśl, iż politycy nie powinni wytyczyć granicy odpowiedzialności za słowo tak, by nie cierpiała na tym żadna grupa społeczna, w tym dzieci, polityk odparł:
- Nie. Taka myśl w mojej głowie się nie pojawiła.
Wiadomo za to, że dla Mentzena ważne jest to, by inni nie obrażali jego uczuć religijnych, ale nie jest pewne, czy jego również obowiązuje ta sama zasada.
Bo jak wpisaliśmy "Sławomir Mentzen" w Google'a, pierwsze wyskoczyło to:
To jest ASZdziennik, ale ta rozmowa nie została zmyślona.