
REKLAMA
Co więcej, piłkarz po meczu zamieścił własne półnagie zdjęcie na mediach społecznościowych.
Zapytaliśmy zwykłe Polki, co one na to.
- Bardzo się cieszę, że nasz rodak pobił rekord Gerda Muellera - docenia Lewego 31-letnia Joanna. - Jednak czy obecnie nie można już imponować samym tylko kunsztem i profesjonalizmem, a koniecznie trzeba golizną?
- Nie wiadomo nawet, czy wcześniej spytał o zdanie żonę - podnosi ważną kwestię 27-letnia Ewa. - Może akurat wolałaby, żeby jej mąż pewne widoki zachował dla jej oczu i małżeńskiej sypialni, zamiast wystawiać je na widok publiczny.
- Zgadzam się. Ja sama bym nie chciała, żeby mój chłopak tak swobodnie prezentował swoje wdzięki innym paniom - wtóruje jej 23-letnia Ola.
Są także zdania odrębne.
- Mnie tam się podoba, he he. Nareszcie coś fajnego w tym meczu - komentuje, chichocząc, 33-letnia Martyna. Jednak jej zdania nie bierzemy pod uwagę - oglądając spotkanie Bayernu z Augsburgiem, wypiła cztery piwka i nie ma trzeźwego oglądu rzeczywistości.
Co gorsza, zdanie rubasznej Martyny najwyraźniej podzielał arbiter spotkania Markus Schmidt.
Bo nawet nie dał "wyzwolonemu" 32-latkowi żółtej kartki.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty zostały zmyślone, ale gratulujemy Lewandowskiemu pobicia rekordu Gerda Muellera!