Fot. 123rf.com
Reklama.
Wśród maturzystów na Twitterze zawrzało. Wszystko przez podejrzenia, że z jednego z liceów na Podlasiu wyciekły pytania na egzamin maturalny.
- Sądząc po treści, prawdopodobnie chodzi o arkusz z filozofii - powiedziała nam anonimowo osoba związana z Centralną Komisją Egzaminacyjną w reakcji na masowe poszukiwanie w internecie odpowiedzi na pytanie "jak do tego doszło?".
Na razie poszukiwania poprawnej odpowiedzi są bezskuteczne.
Google podpowiada od razu, że "nie wiem".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.