Od kilku miesięcy na dachach budynków obok biur Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej w Warszawie co wieczór pojawiał się tajemniczy mężczyzna z siecią rybacką. Długo udawało mu się utrzymać anonimowość, ale ostatnio stracił czujność i został rozpoznany. To lider ruchu Polska2050 - Szymon Hołownia.
Świadkowie rozpoznali Hołownię w momencie, gdy zarzucał sieci na posła Mirosława Suchonia. Mimo, że było ciemno, przechodnie zauważyli światło odbijające się od czoła byłego kandydata na prezydenta.
- Nie byłem pewien, czy to Szymon Hołownia, dlatego krzyknąłem "Może porozmawiamy?!", na co on odpowiedział "Dialog jest najważniejszy" - opowiada świadek zdarzenia. - Wtedy już wiedziałem, że to on.
Przechodnie próbowali też uwolnić z sieci polityka Koalicji Obywatelskiej, ale Hołownia był szybszy. Zarzucił siatkę z 45-letnim Suchoniem na ramię i umknął w mrok.
- To już czwarty taki przypadek w ostatnich miesiącach - informuje rzecznik Komendy Stołecznej Policji. - Wcześniej ofiarą sprawcy padły posłanki KO Joanna Mucha i Paulina Hennig-Kloska oraz poseł KO Tomasz Zimoch.
Policja informuje, że zrobi wszystko, aby zatrzymać grasującego na wolności Szymona Hołownię, ale nie wyklucza, że porwania się powtórzą.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.