
REKLAMA
Najpierw pokażemy wam ten filmik, byście mogli dokonać własnej oceny:
"Wczoraj uruchomiono rejestrację dla mojego rocznika - 1968, więc wykręciłem numer 989, podałem dane mojej żony i moje … i jest! Szczepionka - Astra Zeneca - już na nas czeka" - napisał premier i opatrzył post stosownymi emoji: ze strzykawką, tarczą obronną i flagą.
Oto dostępne w internecie interpretacje niespełna 40-sekundowego filmu:
1. Po pierwsze, może on oznaczać, że to wszystko ściema, a Morawiecki ma już w organizmie dwie dawki Pfizera i tylko udaje, że zapisuje się dopiero ze swoimi rówieśnikami.
2. Po drugie, może on oznaczać, że to wszystko ściema, a Morawiecki nigdy nie da sobie wstrzyknąć chorobotwórczego czipa, bo jest na to za mądry.
3. Po trzecie, może on oznaczać, że premier lekceważy komentarze biskupów (oraz Marcina Najmana) i jest przeciwko życiu.
4. Po czwarte, może on oznaczać, że premier nie lekceważy komentarzy biskupów i sam jako dobry katolik przyjmie inną szczepionkę, ale chce wmówić innym, że Astra też jest OK.
5. Po piąte, może on oznaczać, że Morawiecki jest przybyszem z planety Alfa Centauri.
6. Po szóste, może on oznaczać, że pandemia nie istnieje, a Polska jest symulacją.
7. Po siódme i ostatnie: może on oznaczać, że Morawiecki istotnie właśnie zadzwonił na infolinię i zarejestrował siebie i swoją żonę na szczepienie preparatem firmy Astra Zeneca.
Tak twierdzi aż 0,05% Polaków.
To jest ASZdziennik, ale wideo na Twitterze Morawieckiego nie zostało zmyślone.