Fot. Albert Zawada/Agencja Gazeta, wyborcza.pl
Reklama.
Całą rozmowę z Agnieszką Kublik o tej zagadkowej współczesności przeczytacie tutaj, a my wybraliśmy dla was te kawałki, które najboleśniej dowodzą, jak pan Zbigniew nie rozumie.
1. O przekleństwie technologii:
Technologia spowodowała, że coraz mniej utalentowani ludzie mogą się zajmować muzyką. Gdyby im wyłączono prąd - nie wiem, czy stworzyliby coś oryginalnego.
A jeszcze wcześniej, kochane dziatki, nie było sklepów z instrumentami, tylko trzeba było samemu zrobić sobie bęben ze skóry aligatora.
2. O smutnym losie Micka Jaggera:
Rolling Stones grają wielkie widowiska i ludzie jadą je obejrzeć, jakby im przywieziono do Warszawy piramidę Cheopsa. Każdy chce ich zobaczyć, póki żyją. Ale o ich płyty nikt się nie zabija. Podobnie Sting. Naprawdę wielki artysta, którego też nie ma już na listach przebojów.
Tak tylko mówimy: ostatnia płyta Stonesów rozeszła się na pniu, ostatni solowy studyjny album Stinga pokrył się w Polsce podwójną platyną.
3. O fotografii:
Jestem fanem malarstwa i fotografii. Zaglądam do galerii, oglądam na całym świecie miejsca, w których wystawiają fantastyczni, utalentowani młodzi ludzie. I od pewnego czasu zaczynam trafiać w kółko na te same albo bardzo podobne zdjęcia. Te same kadry. Dziewczyny bez makijażu wszędzie.
Dziewczyny bez makijażu, Helmut Newton przewraca się w grobie.
4. O internecie:
Mam wrażenie, że świat z powodu internetu, który daje możliwość dostępu do wszystkiego, wyczerpuje się. Kopiowanie rządzi, dzióbki, fryzury, te same żarty.
Jakim cudem o współczesnych trendach opowiada człowiek, który myśli, że modne są dzióbki?
5. O treściach pozamuzycznych:
Dziś o muzyce mówimy niewiele, więcej mówimy o oprawie. O artyście czytamy tylko w kontekście rozwodu, że był pijany. Dziewczyny występują rozerotyzowane niczym striptizerki, stają na ściance. Żyjemy w świecie, w którym sama muzyka już o niczym nie decyduje.
Kiedyś nikt, łkając nad "Angie", nie wspominał o tym, jak imprezują Stonesi, a Madonna wystrzegała się erotyki jak ognia.
6. O Beethovenie:
Tymczasem muzyka zaczyna się w mózgu kompozytora. Ten, który wymyślił „ta-da-da-dam”, czyli Beethoven i jego V symfonia, to był geniusz. (...) Teraz nie myśli się o tym, żeby wymyślić kolejne „ta-da-da-dam”, tylko jaki wziąć syntezator, przerobić istniejące „ta, da, da, dam”, wyrównać, żeby wykonawca nie fałszował i śpiewał w rytm, żeby w wersji masowej jeszcze bardziej się przyklejało.
PANIE ZBYSZKU, NAPRAWDĘ, MOŻE TRZEBA ZACZĄĆ SŁUCHAĆ NIEZALU, BO WIDZIMY, ŻE PAN SIĘ MĘCZY.
7. O "Autobiografii":
Coś takiego się zdarzyło, że oryginalność nie jest w cenie. Puścić „Autobiografię”, przy której człowiek robił głośniej radio, przerywał pracę i zanurzał się w tym utworze, a potem jeszcze przez 10 czy 15 minut dochodził do siebie, to jest w tej chwili w stacjach radiowych niewyobrażalne.
Po pierwsze, w radiach typu "Złote Przeboje" jak najbardziej można usłyszeć "Autobiografię", a po drugie wyobraźcie sobie podnosić się dzisiaj kwadrans po utworze Perfectu.
8. O tym, jak "dzieciaki" przyjęły jego internetową interwencję w sprawie #dawidkwiatkowskiisoverparty:
Dostałem z 50 lajków, ani jednej uwagi negatywnej, więc to jest jakiś sukces.
To na pewno nastolatki lajkowały.
9. O tym, jak zbawić Polskę od PiS:
Podeszło do mnie kilka osób ze wschodniej flanki, z Podkarpacia, Podlasia, Lubelszczyzny: „Panie Zbyszku, pan zna ludzi w Warszawie, niech pan porozmawia z Wyborczą i TVN, niech odkodują swoje treści przed wyborami, bo u nas ludzie nic nie wiedzą. Odkodowanie TVN 24 kosztuje, a to jest biedota wychowana na tym, że bierze to, co jest za darmo, czyli TVP Info. Oni nie mają dostępu do innych informacji. Oni wiedzą tylko to, co jest w TVP”.
Panie Zbyszku, niech pan załatwi tej biedocie z Podkarpacia TVN24.
10. I teraz naprawdę grube:
Mam wrażenie, że za komuny wiedziałem więcej dzięki Wolnej Europie, niż dziś wiedzą ludzie z Podlasia.
Wiecie, że na całym Podlasiu, jak się włączy internet, można wejść tylko na tvp.pl?
A diabeł miesza bimber ogonem.
To jest ASZdziennik, ale wszystkie cytaty są prawdziwe.