Reklama.
O szczepieniach w Rzeszowie napływają coraz to nowe informacje. Że szczepią tam wielokrotnie jednorazowymi strzykawkami. Że nie obowiązuje rejestracja i szczepi się każdego, kto się zgłosi. Że testuje się tam na ludziach nową szczepionkę Johnson&Johnson.
ASZdziennik dowiedział się, że rzeszowski "Medyk" nie tylko używa amerykańskiego preparatu w fazie badań klinicznych, ale też sam warzy własną szczepionkę - Resovax. Dr Mazur zapewnia, że jest ona skuteczna, całkowicie bezpieczna, a zacier na szczepionkę jest robiony z samych naturalnych składników i specjalnie wyselekcjonowanych łańcuchów RNA.
To dzięki temu preparatowi zaszczepionych jest już podobno ponad 60% rzeszowian. Można go dostać niemal na każdym rogu, w bramie czy ślepym zaułku. "Medyk" wyszkolił też około 150 osób do własnoręcznej produkcji szczepionki.
Szczęśliwym trafem wszyscy mieli już niezbędną aparaturę.
To jest ASZdziennik. Rzeszów nie warzy własnej szczepionki, ale naprawdę olał Narodowy Program Szczepień.