
REKLAMA
- Pomyślałam, że w tym roku znowu ominą mnie żarty ojca, rozmowy z dawno niewidzianą ciocią, święcenie koszyczka, biała kiełbasa... i odetchnęłam z ulgą - mówi kobieta. - Ale potem ogarnął mnie lęk, że to ostatnie święta, gdy nie muszę nigdzie jechać.
Ewelina boi się, że w Boże Narodzenie ona i cała jej rodzina będzie już zaszczepiona i spotkanie nie będzie stanowić dużego ryzyka. Jasne, bezpieczeństwo najbliższych w obliczu śmiertelnej choroby jest ważne, ale nie będzie już mogła spędzić dni wolnych w piżamie, z pizzą i białym półwytrawnym.
Zanim jednak na dobre poszybowała spiralą w dół w myśli o trzygodzinnej jeździe pociągiem, znienawidzonej białej bluzce i wypytywaniu jej o życie osobiste, przypomniała sobie, że żyje w Polsce, kraju błędów systemu, i do grudnia na pewno się nie zaszczepi.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.