Zakamarki polskiego alfabetu pełne są liter osobliwych, ekscentrycznych, czasem kuriozalnych. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. Oto nasz subiektywny ranking najdziwniejszych polskich liter.
10. W
Niby zwykła litera, ale jest w niej coś niepokojącego. Jeśli odróci się ją do góry nogami, to wychodzi M - czy to normalne? Odpowiedzcie sobie sami.
9. H
Symetryczny w dwóch osiach, pełen kątów prostych kształt opisujący cichy, charczący dźwięk. To jest materiał na horror. Który, nomen omen, zaczyna się na literę H.
8. Ł
Duże Ł jest dziwaczne - to przekreślone L, ale nawet nie prosto, tylko pod kątem. Dla niektórych to finezja, dla nas zwykła arogancja. Małe ł jest jeszcze gorsze: można napisać l i je przekreślić, a można też dorysować na górze kreskę. Dziwne i mylące.
7. X
Nikt cię tu nie chce, X, mamy swoje polskie, tradycyjne KS. X to nowa moda, która przyszła z Zachodu, która tak zawróciła części Polaków w głowach, że zaczęli wypisywać rzeczy w stylu "uprawiać sex". Obrzydliwe.
6. Y
Na B mówimy "be". Na C mówimy "ce". Na Y mówimy "igrek". To chyba mówi wszystko o tej literze.
5. Ż
Ktoś kiedyś tworząc polski alfabet zakończył go na Z. A potem dopisał jeszcze Ź, takie zmiękczone Z, jak Ć, Ś albo Ń. Zrozumiałe. A potem, zachęcony sukcesem Ź, zrobił kolejny sequel - Ż, kompletnie niepotrzebną literę brzmiącą zupełnie jak RZ. To właśnie dlatego Ż często nazywane jest trzecim "Ojcem Chrzestnym" polskiego alfabetu.
4. Ą
Po pierwsze: co to jest za dzyndzel? Ą wygląda jak A, które w coś wdepnęło. Po drugie: zapis tego dźwięku nie ma sensu. Rozumiemy Ę, bo w brzmieniu przypomina E, ale Ą zupełnie nie przypomina A. To powinno być O z dzyndzlem i Ą dobrze o tym wie.
3. Ó
Co to ma być? O z kreską, które czyta się jak U? Po co? Żeby nas zmylić? W dodatku Ó dla się wstawić na początek jakichś sześciu wyrazów.
2. Ø
Kolejne O z kreską, jeszcze rzadziej używane od Ó. Ktoś kompletnie zwariował, kiedy dodawał tę literę do polskiego alfabetu.
1. F
Wyjaśnienie jest zbędne. Wystarczy tylko spojrzeć na tego kompletnego dziwoląga.
To jest ASZdziennik. Żadna litera nie została zmyślona.