Fot. 123rf.com
Reklama.
W 1990 roku triumfy w MTV święci MC Hammer i jego najnowszy przebój "U Can’t Touch This", Polskę odwiedza prezydent USA Ronald Reagan, a Oscara dostaje "Tańczący z wilkami". Tymczasem w Toruniu zaczyna się gamingowa rewolucja: powstaje firma budowlana z e-sportowymi ambicjami.
- Chodzą plotki, że w 1990 roku prezesowi wcale nie zależało na budowlance - twierdzi osoba z bliskiego otoczenia zarządu. - Wiedział, że "Sim City 2000" i "Doom" wyjdą dopiero za trzy lata, a chciał sobie pobudować ciekawe levele już teraz.
- Zanim pojawił się CS, musieliśmy budować mapy z cementu i cegieł, nieraz na wielu hektarach - dodaje kolejny świadek narodzin Erbudu. - Niestety, nikt nie widział jeszcze potencjału gamingowego i wszystko trafiało na biura czy powierzchnie magazynowe.
Dlatego właśnie powstał Erbud, pierwotnie zwany też E-rbudem. Esportowa pasja prezesa połączona z umiejętnościami budowlanymi zaowocowała wieloma levelami, których nie udźwignąłby żaden istniejący wtedy komputer.
Dopiero po 30 latach udało się spełnić marzenia prezesa.
Erbud został Partnerem Tytularnym uniwersyteckiej ligi Counter-Strike: Global Offensive i League of Legends. Podczas gdy inne firmy inwestujące w esport muszą głowić się nad wpleceniem literki "e" w swoją nazwę, to Erbud dzięki dalekowzroczności swojego prezesa ma ten etap już za sobą.
logo
Na stronie Erbudu ruszył właśnie konkurs na mapę do FPS-a, która najlepiej odwzoruje warszawską Halę Koszyki. Najlepsze projekty zostaną nagrodzone, a zwycięska mapa stanie się areną rywalizacji graczy podczas turnieju CS:GO w Hali Koszyki w lipcu.
Dziś eksperci stawiają firmę Erbud za przykład i polecają nazwać firmę na literkę "e" każdemu, kto chce rozwijać biznes w kierunku esportu. A każdemu graczowi, którzy chciałby pracować w Erbudzie przypominają, by w projektach hal, magazynów czy biur nie dodawać spawnu terrorystów i bombsite'ów.
To jest ASZdziennik dla firmy budowlanej Erbud, która naprawdę wspiera e-sport.