Wprost proporcjonalny związek między reakcją nerwów twarzy a ekstremalnymi warunkami atmosferycznymi nie istnieje - orzekł po trwających od początku roku badaniach zespół badaczy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Popularny mit uznaje się za obalony.
Zespół synoptyków i klimatologów z IMGW zbadał popularną teorię, jakoby niektóre osoby łagodnie uśmiechały się podczas hardkorowego deszczu, wiatru na maksa i błysków gdzieś.
- Podzieliliśmy badanych na dwie grupy: połowę osób wysłaliśmy podczas ulewnego deszczu po kawkę cappuccino bezcukrowe na wynos, a połowa jako grupa kontrolna została w domku, na kanapie, pod ciepłym kocem z wełny czesankowej z kubkiem kakao z piankami - tłumaczy kierujący badaniami prof. Henryk Antkowiak z IMGW.
Ku zaskoczeniu badaczy, łagodne uśmiechy częściej zaobserwowano u grupy, która zamiast spacerować podczas hardkorowego deszczu z kawką, została w domu przy kaloryferze odkręconym na piątkę i popijała sobie kakao.
- W przypadku osób, które wysłano na miasto podczas nawałnicy, stwierdzono jedynie złość, bezsilność, mokre ubrania, rozwodnioną kawkę, a także dreszcze na dłoniach i błyszczące oczy, czyli popularne symptomy przeziębienia - twierdzi prof. Antkowiak. - Czekamy jeszcze na ostatnią badaną, ale nawet jeżeli wróci uśmiechnięta, nie zmieni to wyników badania, no sory.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, dzban nadal czeka, choć jeszcze nie przyszła, a o ósmej miała być.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.