Fot. Facebook/Daniel Obajtek / domena publiczna
Reklama.
- Napoleon Bonaparte mówił, że dla Polaków nie ma rzeczy niemożliwych. Jakby znał pana prezesa Obajtka! Szarża Daniela Obajtka w polskim biznesie, jak ta pod Somosierrą, do której odnosił się Napoleon, budzi podziw - powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł z doskonałą dykcją człowieka, który zawsze dobrze sobie radził na konkursach recytatorskich.
Wiceminister pochwalił też prezesa Orlenu za takie inicjatywy jak produkcja płynu dezynfekcyjnego w pierwszych tygodniach pandemii oraz darmowa kawa na stacjach benzynowych dla pracowników pogotowia, policji albo straży pożarnej.
Tym samym w mig rozwiał wszelkie podejrzenia złośliwych osób, jakoby główną zasługą Obajtka miało być kupienie rządowi tuby propagandowej w postaci całego mrowia małych, lokalnych mediów. Tak nie jest, a PiS w ogóle nie będzie się mieszał do tych gazet.
Nagrody Obajtkowi pogratulowali także marszałkini Sejmu Elżbieta Witek, wicepremierowie Jacek Sasin i Piotr Gliński oraz szef NBP Adam Glapiński, bo czemu nie.
Na gali wypowiedział się też redaktor naczelny "Sieci" Jacek Karnowski, mówiąc:
- Wszyscy nasi laureaci, również tegoroczny, idą pod prąd. Są atakowani, czasem wyśmiewani, wyszydzani. Nie jest im łatwo, ale takich ludzi właśnie chcemy nagradzać. Ludzi, którzy czynią rzeczy nieoczywiste.
Przypominamy, że wyszydzani outsiderzy, którym przyznano nagrodę "Człowiek Wolności" w ciągu ostatnich 5 lat, to: premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Piotr Gliński, przewodnicząca TK Julia Przyłębska, prezydent Andrzej Duda oraz prezes Jarosław Kaczyński.
Jak od razu widać, pochodzą z różnych środowisk, robią bardzo różne rzeczy i w ogóle nie mają ze sobą niemal nic wspólnego. Łączy ich tylko jedno.
Wszyscy mają w życiu ciężko jak pod Somosierrą.
To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.