Fot. FB/Chyłka/Remigiusz Mróz
Reklama.
Do incydentu doszło podczas zdjęć do czwartego sezonu "Chyłki". Wszystko zaczęło się już nad ranem, gdy członkowie ekipy filmowej pili kawę i szykowali się do pierwszej sceny.
- Przyszedł jakiś typ, wyglądał na ważnego, i ogłosił, że gdyby nie on, to tutaj byłoby "Na Wspólnej" - mówi nam jeden z oświetleniowców. - Wyrwał aktorom kubeczki z kawą, zabrał ze stołu wszystkie kanapki i powiedział, że odda dopiero jak skończymy sezon.
Przerażona ekipa od razu zabrała się do pracy. Mężczyzna zajął krzesło reżysera i zaczął poganiać każdego na planie. Terroryzował montażystów i usiłował samodzielnie zmontować odcinek, namawiał Magdalenę Cielecką i Filipa Pławiaka, żeby szybciej wypowiadali swoje kwestie. Mężczyzna nie chciał czekać na postprodukcję i samodzielnie próbował stworzyć efekty pirotechniczne. Twierdził, że zna się na tym, bo robił je już na klawiaturze.
- Krzyczał przez megafon, że "Chyłka - Inwigilacja" powinna powstać 10 razy szybciej - mówi nam jeden ze statystów. - Groził, że fani powieści nigdy nie wybaczą twórcom, jeżeli tempo pracy nie będzie zgodne z literackim pierwowzorem.
Napięcie na planie serialu"Chyłka - Inwigilacja" udało się rozładować dopiero po kilku godzinach.
- Ktoś z ekipy zauważył, że nakręciliśmy już cały czwarty sezon, a mężczyzna na bieżąco dopisuje scenariusze piątego i szóstego -mówi nam jeden ze świadków zdarzenia. - Podobno namawiał aktorów, by w przerwie między odcinkami "Chyłki" nakręcili trzy sezony "Forsta", bo jego zdaniem to łatwe - robił to już na klawiaturze.
Wtedy wyszło na jaw, że sprawcą zamieszania jest Remigiusz M., autor książkowego pierwowzoru Chyłki. Ekipa wezwała policję, a pisarz został zatrzymany do wyjaśnienia.
Remigiusz M. wystosował już komunikat dla mediów w w tej sprawie.
Można w nim przeczytać dwie nowe powieści o Chyłce i jeden trzytomowy thriller więzienny inspirowany wspomnieniami autora z 5-minutowego pobytu w radiowozie.
To jest ASZdziennik dla czwartego sezonu "Chyłki" na Player.pl.