Fot. 123rf.com
Reklama.
Sprawa dotyczy płynu do spryskiwaczy, który pojawił się na stacjach PKN Orlen w całej Polsce. Na opakowaniu firma unika określeń typu „Boże Narodzenie" czy "bożonarodzeniowy" zastępując je słowem "zimowy".
Jak zauważył portal wPolityce.pl, "co roku przed Bożym Narodzeniem gdzieś na świecie pojawiają się kolejne nowe pomysły na zwalczenie tego święta". Boże Narodzenie zastępuje się "zimową przerwą", a bożonarodzeniową choinkę "drzewkiem zimowym".
Lewacka politpoprawność przeniknęła nawet w - wydawałoby się - bezpieczne dotąd szeregi państwowego koncernu paliwowego. Firma działa zgodnie z polityką wielokulturowości i chyba ma za nic ważne dla Polaków chrześcijańskie wartości oraz tradycje.
Najwyraźniej PKN Orlen uznał, że słowo "Bóg" jest obraźliwe i chyba wstydzi się narodzin Jezusa. Podobnie jak Bruksela, w której na próżno szukać "jarmarków bożonarodzeniowych" i można co najwyżej trafić na "zimowe targowiska". A może Orlen pozazdrościł IKEI ich "zimowych drzewek", a innym zachodnim koncernom "zimowych imprez" w pracy na zakończenie roku?
Co będzie dalej? Zimowe opony, kurtki, obuwie?
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.