
Reklama.
Władimir Putin wysłał swoje gratulacje o 8:44, a zaraz po nim zwycięstwo Bidena uznał także Andrzej Duda.
Obaj prezydenci woleli najwyraźniej dmuchać na zimne i strategicznie powstrzymali się od złożenia Bidenowi gratulacji aż do głosowania w Kolegium Elektorskim.
Joe Biden i Kamala Harris byli jak dotąd przekonani, że listy z Polski i Rosji musiały po prostu zagubić się wśród innych, nadsyłanych z całego świata. Jak dowiaduje się ASZdziennik, do tej pory mają pewne wątpliwości.
Biden i Harris przeczytali bowiem w liście od Andrzeja Dudy, że "nasze Państwa i Narody podzielają te same ideały i wartości, których sednem są niewątpliwie wolność, sprawiedliwość, demokracja i prymat prawa międzynarodowego".
I nadal nie wie, czy ktoś tutaj nie pomylił kopert.
To jest ASZdziennik, ale Duda i Putin naprawdę dopiero teraz pogratulowali Bidenowi.