Fot. 123rf.com
REKLAMA
Recenzje CP 2077 krążą od kilku dni. W zdecydowanej większości są bardzo pozytywne: średnia ocen wśród krytyków to 91/100. Gracze są jednak nieco bardziej oszczędni w entuzjazmie. 29% ocenia grę negatywnie. I my też należymy do tej grupy.
Jako fani papierowego Cyberpunka 2020 i Wiedźminów od CD Projektu wiązaliśmy z grą ogromne nadzieje. Niestety, przykro nam to mówić, ale Cyberpunk 2077 to jedno wielkie rozczarowanie.
Na pierwszy zawód nie trzeba czekać długo. Przyszedł on, kiedy okazało się, że gra za 199 zł kompletnie nie chce pójść na naszym sześcioletnim laptopie. OK, sprzęt służy nam głównie do pracy biurowej, ale bez najmniejszego problemu odpalaliśmy na nim Fallouta 3 czy wszystkie części serii Gabriel Knight.
Grafika, jeśli nie macie najnowszego GeForce'a, nowego Xboxa ani Playstation 5 pozostawia wiele do życzenia. Niestety zamiast oglądać Night City w 4K, naszym oczom ukazał się jedynie ekran błędu. Podobne problemy mieliśmy z dźwiękiem, gameplayem i fabułą.
Cyberpunk 2077 ma także sporo błędów, których mimo kilkukrotnego przesuwania premiery wciąż nie udało się usunąć. Gracze narzekają m.in. na niewidzialne przedmioty i NPC-ów, my nie zobaczyliśmy nawet kawałka gry.
Nasza końcowa ocena to 1/10. Lepiej trzymajcie się od gry z daleka. No chyba, że macie kilka tysięcy złotych do wydania na gamingowego laptopa albo konsolę i telewizor.
To jest ASZdziennik, ale naprawdę mamy za słabe komputery na Cyberpunka 2077.