Uwaga na fanów gier towarzyskich. Zapraszają na święta tylko po to, by mieli z kim pograć
ASZdziennik
04 grudnia 2020, 12:59·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 grudnia 2020, 12:59
Ostrzeżenie przed falą oszustw metodą "na miłe spotkanie w rodzinnym gronie" pojawiło się na Facebooku. Internauci ostrzegają przed przyjmowaniem zaproszeń na Boże Narodzenie od fanów planszówek i gier towarzyskich. Szajka organizuje święta tylko po to, by było z kim pograć.
Reklama.
Trzeba nie mieć serca, by żerować na bogu ducha winnej rodzinie i przyjaciołach. Takich skrupułów nie mają miłośnicy gier, którzy opracowali wyjątkowo perfidną taktykę.
- Chciałam was ostrzec przed waszymi siostrami, braćmi, koleżankami i kumplami, często także rodzicami - pisze w przejmującym wpisie na Facebooku 23-letnia Agnieszka z Łodzi. - Rok temu przyszłam do mamy tylko na wigilię i sama nie wiem kiedy dałam się wmanewrować w planszówki i gry imprezowe do białego rana.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, chodzi m.in. o "5 sekund", "Ego", i "Kto da więcej". Fani gier wypatrzyli w Bożym Narodzeniu okazję do sproszenia do siebie rodzin i przyjaciół, by wreszcie mogli pograć nie tylko z domownikami.
I nie tylko w szachy czy te planszówki dla 2 do 4 osób.
- Nie zdążyłem nałożyć sobie dokładki pierogów, a brat już kazał mi wymienić trzy przedmioty na literę "ż" w "5 Sekundach" - twierdzi Mateusz, jeden z poszkodowanych. - Tak mnie omotał, że zapomniałem o serniku i sam zamiast śpiewać kolędy wołałem o jeszcze jedną rundkę.
- Najgorsze jest to, że zasady są rzeczywiście do ogarnięcia w minutę i nie ma miejsca na wymówkę, że nie mamy 5 godzin na opanowanie reguł - dodaje Michalina, która rok temu tak dała się wmanewrować, że w tym sama urządza u siebie wieczór gier pod przykrywką drugiego dnia Świąt.
Znajomi fanów gier towarzyskich biją na alarm, że Boże Narodzenie to dla spiskowców tylko zarzucanie haczyka na ofiary.
- Bo te gry są tak dobre, że potem odwiedzasz ich co weekend, żeby tylko sobie pograć - ostrzegają.