Fot. YouTube/Lrytas.lt, YouTube/Atviras Seimas
Reklama.
W czasie posiedzenia Komisji Kultury.
Tu na dole (13m45s) zobaczycie, jak Gražulisowi wchodzi w kadr nagi - a przynajmniej półnagi, bo widać górę - młody mężczyzna. Następnie poseł szybko wyłącza kamerę:
Być może rozebrany młodzian w kamerce nie wzbudziłby aż takich śmiechów i żartów, gdyby nie tłumaczenia posła. Najpierw twierdził, że to jego syn, ale szybko zmienił zdanie i oświadczył, że po głębszej analizie własnego nagrania widzi, że pochylający się nad nim golas to prezenter Andrius Tapinas, który podobno go prześladuje.
- Ciągle za mną chodzi, nic dziwnego, że jest także tutaj - wyjaśnił logicznie Gražulis.
Rozumie się, że ultrakonserwatywny poseł jest wielkim wrogiem społeczności LGBT. I to nie takim jak nasze chłopaki w typie Czarnka, które umieją tylko nudzić w Radiu Maryja, a same nigdy nie blokowały Parad Równości.
logo
Gražulis wynoszony przez policję za swoje agresywne ekscesy na Baltic Pride 2013 Fot. WikiMedia Commons
To nie pierwszy raz, kiedy miłującemu tradycyjną rodzinę posłowi przydarza się przykra wpadka. Petras Gražulis jest też znany z tego, że na wakacjach A.D. 2017 począł dziecko z młodszą od siebie o trzydzieści lat dziewczyną, a potem uparcie namawiał ją na aborcję. Do siódmego miesiąca ciąży, bo a nuż jeszcze dałaby się przekonać.
Sam poseł po całej sytuacji miał powiedzieć, że "przemyśli swoje relacje z kobietami". Możemy tylko pogratulować mu refleksji i - jak ukazują ostatnie zdarzenia - idących za nią konkretnych działań.
Polskim politykom-homofobom przypominamy natomiast, że to wstyd, że tak dali się wyprzedzić w zabawnych historiach przez konkurentów z Węgier i Litwy.
Janku, Przemku, Zbyszku - macie jeszcze szansę.
To jest ASZdziennik, ale to wszystko prawda. Źródła: portale lrt.lt, alfa.lt, 15min.lt, Twitter.