Sanktuarium w Radzyminie chwali się Oplem Jana Pawła II. Właściciel jeździł tylko do kościoła
ASZdziennik
30 listopada 2020, 15:14·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 30 listopada 2020, 15:14
Fajną, zwrotną, mało używaną relikwią na chodzie pochwaliło się sanktuarium św. Jana Pawła II w Radzyminie. Pod kościołem w specjalnej gablocie stanął Opel, którym miał niegdyś jeździć sam papież Polak. Nic nie stuka, nie puka, auto przyjechało z Watykanu na kołach.
Reklama.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, właściciel - niepalący starszy pan - jeździł nim tylko w niedzielę, do kościoła.
Doniesienia, jakoby auta stojące obok Opla na parkingu nagle przestały wymagać wymiany rozrządu, multiple zapadały się pod ziemię, a woda w chłodnicach w tajemniczy sposób zamieniła się w wino, nadal nie są potwierdzone.
Nie wiadomo też, czy sanktuarium zgodzi się na sprzedaż tak zadbanego egzemplarza.
Obecny papież cały czas się zastanawia, czy nie zostawić go dla siebie. I codziennie dzwoni do Radzymina, żeby choć przez chwilę posłuchać silnika.
To jest ASZdziennik, ale Opel papieża nie jest zmyślony.