
Reklama.
Pełny raport można przeczytać na oficjalnej stronie Watykanu. Dokument drobiazgowo opisuje relacje, jakie łączyły McCarricka z Janem Pawłem II i Stanisławem Dziwiszem.
O co chodzi, w DUŻYM skrócie?
W 1999 roku Watykan planował nominować amerykańskiego arcybiskupa Theodore'a McCarricka na metropolitę Waszyngtonu. Jeden z duchownych z Waszyngtonu poinformował jednak Watykan, że nominacja ta może zakończyć się skandalem z powodu krążących pogłosek o niepokojącym zachowaniu McCarricka wobec "młodych mężczyzn".
W 2000 roku biskup McCarrick na wiadomość o wątpliwościach Watykanu co do jego kandydatury napisał do Stanisława Dziwisza list, w którym zapewnił, że "nigdy nie utrzymywał stosunków seksualnych z żadną osobą".
List - w przeciwieństwie do innych listów do kardynała Dziwisza - nie zaginął. Na podstawie zapewnień McCarricka Jan Paweł II zdecydował o dopuszczeniu go do kandydatury na stanowisko kardynała.
Oficjalnie McCarrick o molestowanie seksualne dzieci został oskarżony w czerwcu 2018 roku, a rok później papież Franciszek wydalił go ze stanu duchownego.
W streszczeniu raportu można przeczytać, że Jan Paweł II przy podejmowaniu decyzji "mógł zostać zaślepiony przez wcześniejszą przyjaźń z McCarrickiem" oraz "przez jego doświadczenie w komunistycznej Polsce, gdzie władze niekiedy wysuwały fałszywe oskarżenia pod adresem biskupów, aby spróbować zaszkodzić reputacji Kościoła".
Póki co Stanisław Dziwisz nie zdążył skomentować raportu na temat McCarricka. Można jednak przypuszczać, że zupełnie nie kojarzy człowieka.
To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.