
Reklama.
- Mieliśmy nadzieje, ze protesty nie doprowadzą do podwyższenia liczby zakażeń, ale doprowadziły do wyższej liczby - powiedział na konferencji premier, powołując się na dane z dupy i zachęcając do "protestów w internecie".
I pokazał poniższą grafikę z etapami działań rządu.
Coś nam się tutaj nie zgadzało, więc postanowiliśmy ją poprawić. Teraz powinno być OK.
To jest ASZdziennik, ale Mateusz Morawiecki naprawdę całą winę za długie miesiące bezczynności rządu na protestujące kobiety.