
REKLAMA
Na korzyść obecnego rezydenta Białego Domu przemawiają m.in. fakt, że ma przewagę w Karolinie Północnej, Georgii i Wisconsin, a także to, że mamy taki rok, jaki mamy.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, pożary w Australii, globalna pandemia, najwyższe temperatury w historii oraz śmierć Seana Connery'ego to nie wszystko, na co zasłużyliśmy w tym roku. Jest dopiero listopad i wiele jeszcze może się zdarzyć, szczególnie w amerykańskich komisjach wyborczych.
Co więcej, jesteśmy prawdopodobnie jednym z dwóch podmiotów na świecie, który na tym etapie jest w stanie stwierdzić, jak skończą się wybory w Stanach, z taką pewnością.
Dwóch, bo Trump też już wie.
To jest ASZdziennik, ale naprawdę mamy 2020 r.