Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta | episkopat.pl
REKLAMA
Sprawdźmy, co też pan Staszek napisał w "Oświadczeniu Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski po niedzielnych profanacjach kościołów". Niech cała klasa się pośmieje.
1. O niezwykle emocjonalnych reakcjach:
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego – dotycząca kwestii obrony życia dzieci chorych – spowodowała niezwykle emocjonalne reakcje wielu osób w naszym kraju.
Podobno użyto brzydkich wyrazów, a przecież nie ma powodu.
2. O stanowisku Kościoła:
Samo stanowisko Kościoła katolickiego na temat prawa do życia jest niezmienne i publicznie znane.
Psst, panie Gądecki, a może laski przyszły protestować pod kościoły właśnie dlatego, że kler od lat robi wszystko, żeby jego stanowisko było publicznie znane (i obowiązujące)? Ale co my tam wiemy.
3. O tym, co mądrego wyłożył Jan Paweł II w "Evangelium Vitae":
"Świadoma i dobrowolna decyzja pozbawienia życia niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze złem z moralnego punktu widzenia i nigdy nie może być dozwolona (...); jest to akt sprzeczny z fundamentalnymi cnotami sprawiedliwości i miłości."
Zgodne z fundamentalnymi cnotami sprawiedliwości i miłości jest za to dręczenie kobiet w ciąży, bo tak.
4. O prawie:
Chciałbym jednak przypomnieć, że to nie Kościół stanowi prawa w naszej Ojczyźnie.
Za ten żarcik dajemy 10/10.
5. O niewłaściwych metodach działania:
Wulgaryzmy, przemoc, obelżywe napisy i zakłócanie nabożeństw oraz profanacje, których dopuszczono się w ostatnich dniach – mimo iż mogą one pomóc niektórym osobom w rozładowaniu ich emocji – nie są właściwą metodą działania w demokratycznym państwie.
Jak wiadomo, największymi specjalistami od demokracji są biskupi, funkcjonujący od lat w sztywnej, hierarchicznej strukturze. Gądecki ma rację: w żadnym demokratycznym państwie jeszcze nigdy nie zapisano sprejem na budynku obelżywego napisu.
6. O swym smutku:
Wyrażam mój smutek w związku z tym, że dzisiaj w wielu kościołach uniemożliwiono osobom wierzącym modlitwę i przemocą odebrano prawo do wyznawania swojej wiary.
Kobiety: wchodzą w kilkanaście osób do kościoła z transparentami, katolicy: nie mają już prawa wyznawać swojej wiary.
7. O godności:
Proszę wszystkich o wyrażanie swoich poglądów w sposób akceptowalny społecznie, z poszanowaniem godności każdego człowieka.
Wiele Polek też by chciało, by katoliccy księża wyrażali swoje poglądy z poszanowaniem ich godności, a ostatnie protesty nieźle udowadniają, że akceptowane społecznie nie są poglądy kleru. Uprzejmie prosimy: biskupi, zmieńcie się.
8. O rozmowie:
Potrzebujemy rozmowy, a nie postaw konfrontacyjnych czy gorączkowej wymiany opinii na portalach społecznościowych.
Przy "niezmiennym i powszechnie znanym" stanowisku Kościoła katolickiego można na przykład podebatować o tym, czy torturować kobiety, czy torturować kobiety jeszcze bardziej. Do dyskusji proponujemy zaprosić Szymka Hołownię, on też chciał rozmawiać.
9. O tym, jak dziennikarze powinni wykonywać swoją pracę:
Dziennikarzy i polityków proszę o nieeskalowanie napięć, w poczuciu odpowiedzialności za pokój społeczny.
Czyńcie wzorem Jezusa Chrystusa, który nigdy się nie wkurwił, nie zdemolował świątyni i nie obraził żadnego kapłana, ponieważ najważniejszy był dlań pokój społeczny.
10. I o tym, za co, miłe panie, powinnyśmy się modlić zamiast pruć japę pod kurią:
Wszystkich wiernych proszę o modlitwę w intencji dzieci nienarodzonych, w intencji rodziców oczekujących potomstwa, a także o nawrócenie tych, którzy stosują przemoc.
To znaczy chyba o nawrócenie Roberta Bąkiewicza i innych nacjonalistów spychających kobiety ze schodów.
Chociaż to może być niełatwe zadanie nawet dla Pana Wszechmogącego.
To jest ASZdziennik, ale żaden cytat nie został zmyślony. Pełną treść listu znajdziecie tutaj.