Fot. TVN
Reklama.
Piotr Kraśko w rozmowie z byłym metropolitą krakowskim pytał m.in. o tuszowanie pedofilii przez biskupa Edwarda Janiaka czy list przekazany mu przez ks. Isakowicza-Zaleskiego. Dziwisz na niemal każde pytanie odpowiadał, że nie wie, nie orientuje się, nie było go akurat na miejscu, nie ma takich informacji, a filmu Sekielskich nie oglądał.
Ksiądz kardynał nie wyjawił co prawda niczego o pedofilii w Kościele, ale Episkopat musiał być zaniepokojony.
Już następnego dnia ogłosił, że księża mogą udzielać wywiadów jedynie wtedy, gdy trzymają w ustach kapsułkę z 500 mg cyjanku potasu. Jeśli w pewnym momencie poczują presję powiedzenia prawdy, mają przegryźć kapsułkę i zabrać prawdę do grobu.
- Jeśli któryś z księży odejdzie w tak bohaterski sposób, zrobimy wszystko, aby został kanonizowany - powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
To jest ASZdziennik, ale wywiad z kard. Dziwiszem nie został zmyślony.