Janusz Korwin-Mikke tłumaczy gwałty: jak ofiara nie krzyczy, to znaczy, że chce
ASZdziennik
16 września 2020, 12:09·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 września 2020, 12:09
Konfederacja już powinna się zastanawiać, z jakiego kontekstu wyrwano najnowszy komentarz Janusza Korwin-Mikkego. JKM zabrał głos w sprawie gwałtu na 14-latce. I wytłumaczył wszystkim, że jeżeli ofiara nie krzyczy podczas gwałtu, to znaczy, że gwałtu nie ma.
Reklama.
- Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce - napisał Janusz Korwin-Mikke, odnosząc się do złagodzenia przez sąd we Wrocławiu kary dla pedofila.
Sprawdziliśmy: partyjni koledzy Bosak, Dziambor czy Sośnierz nadal nie wzięli JKM w obronę, ani nie potępili jego komentarza. Tym razem żaden członek Konfederacji nie poprze otwarcie poglądów swojego guru. Żaden?
A nie, sorry. Zapomnieliśmy, że istnieje Paweł Wyrzykowski.
To jest ASZdziennik, ale żaden cytat nie jest zmyślony.