No to już po cywilizacji łacińskiej. Michał Rachoń w programie "Minęła 20" w TVP przedstawił kulisy homoseksualnego podziemia, które zbroi się, by zniszczyć polskie rodziny i chrześcijańskie wartości. A zrobi to osiemnastu gejów za pomocą kulek z farbą.
No dobrze słyszycie: gejowska drużyna sportowa, która nazwała się dla żartu "Homokomando", wybrała się na paintball, a Rachoń zrobił z tego taką opowieść, jakby już łomotali kolbami w drzwi heteroseksualnych Polaków.
- Jesteśmy grupą ludzi, która razem chce uprawiać sport. Najczęściej ćwiczymy na drążkach do podciągania, biegamy, jeździmy na rowerach, pływamy na kajakach, strzelamy się na paintballu - opowiada w Noizz.pl Linus Lewandowski, współzałożyciel grupy.
Lewandowski jednak na pewno się myli, bo Michał Rachoń już wie, co oni tam robią.
Oddajmy głos obiektywnemu, publicznemu nadawcy TV i niezależnemu dziennikarzowi:
- Polityczne wsparcie, jakiego tęczowym bojówkarzom udzielają politycy Platformy, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wszystkich tych środowisk, które do tej pory znaliśmy raczej z manifestacji obrony przywilejów emerytalnych esbeków, rodzi poczucie siły. Stąd na razie nieśmiałe i budzące politowanie inicjatywy, jak choćby powołanie tzw. grupy HOMOKOMANDO - powiedział z naciskiem Rachoń, by następnie pokazać ten post:
- Chodziło o paintball - sprecyzował prezenter, wymawiając słowo "paintball" dosyć szybko. - Autorzy tych słów mówią, że to żart, że to grupa sportowa, mimo że o żadnej dyscyplinie sportu nie ma tam mowy.
Na szczęście wybitny semantyk Michał Rachoń nie nabrał się na te plewy:
- Ale słowa mają swoje znaczenie i medialni akuszerzy nowego, lepszego porządku świata dbają o to, by przedstawić aktywistów nie jak ofiary przemocy, jak to było do tej pory, ale jako ludzi, których należy się bać.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, strach przed grupą kilkunastu nieheteroseksualnych osób, które uprawiają sport na świeżym powietrzu, można przełamać przy pomocy terapii albo na przykład wpadając popodciągać się na drążku obok.
Bo, jak mówi dla Noizz.pl Lewandowski:
- Na treningi może przyjść każdy, ostatnio pojawiła się nawet para hetero! Jako że jesteśmy tolerancyjni, to pozwoliliśmy im ćwiczyć.