Kolejny wypadek Dudy na skuterze. Nie wyszło mu salto przez płonącą obręcz
ASZdziennik
14 sierpnia 2020, 17:18·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 sierpnia 2020, 17:18
Kilka dni temu w Juracie Andrzej Duda miał wypadek na skuterze wodnym. Podczas bardzo szybkiej jazdy stracił panowanie nad pojazdem i raze z pasażerką wpadł do wody. Dzisiaj prezydent znowu zaliczył wywrotkę, tym razem podczas próby skoku z saltem przez płonącą obręcz.
Reklama.
Andrzej Duda pierwszy wypadek na skuterze wodnym miał w 2017 roku. Od tamtej pory jednak nie przestał na nim jeździć, ani nawet zakładać kasku, mimo że utrata kontroli nad skuterem przy prędkości 120 km/h jest równie niebezpieczna co upadek z motocykla na beton.
Prezydent jednak nie stracił skłonności do ryzyka, wprost przeciwnie. Dziś rano próbował wybić na fali i skoczyć saltem do tyłu przez płonącą obręcz. Skuter jednak obrócił się w locie niekontrolowanie, odbił od obręczy i wraz z Andrzejem Dudą runął do wody.
- Uda mi się, tylko muszę się bardziej rozpędzić i nabrać większej rotacji - skomentował prezydent, dogaszając tlące się włosy.
Duda zapowiedział też, że następny raz spróbuje skoczyć bez pasażerki.
To jest ASZdziennik, ale Andrzej Duda naprawdę miał już co najmniej dwa wypadki na skuterze wodnym.