W Warszawie na pomniku Bolesława Prusa zawisła tęczowa flaga. Na szczęście 3,6-metrowa rzeźba z brązu może już czuć się bezpieczna. Bo policja oddelegowała do sprawy dziewięciu funkcjonariuszy.
Jak reflektor ze znakiem Batmana nad Gotham działa na warszawskich policjantów tęczowa flaga. Przekonał się o tym Bolesław Prus z brązu, który ucierpiał w wyniku bliskiego kontaktu z tęczą.
- Przez 30 min pilnowała go grupa siedmiu funkcjonariuszy, następnie przybyło dwóch kryminalnych, żeby zebrać poszlaki - napisał na Twitterze świadek brawurowej interwencji.
Z brawurowej interwencji mundurowych płynie cenna lekcja dla każdego z nas.
Następnym razem, jak zachce się wam narzekać, że wasza praca jest bez sensu, przypomnijcie sobie ten przypadek. Raczej nie pilnujecie, by uczuć stopu miedzi i cyny nie obraziła tęcza.