
Reklama.
Jak informuje Rzeczpospolita, na program zdrowej prokreacji rząd do końca 2019 roku wydał 46 mln zł, a jego efektem są 294 ciąże. To ponad 156 tysięcy złotych na jedno dziecko. Dla porównania: dzięki in vitro narodziło się 22,2 tys. dzieci, które "kosztowały" 11 tys. zł za sztukę.
Rząd przekonuje jednak, że liczy się jakość, a nie ilość i garstka dzieci spłodzonych w sposób chrześcijański jest bardziej wartościowa niż tysiące poczętych dzięki grzesznej technologii. A nowo uruchumiony program "Niepokalane poczęcie" ma być jeszcze bliżej Boga, bo to właśnie on ma obdarzać Polki potomkami.
- Świadczenia z zakresu diagnostyki i leczenia niepłodności zostaną zastąpione gorliwą modlitwą, co mocno pozwoli zredukować koszta programu - poinformował Łukasz Szumowski.
Na pytanie o spodziewaną efektywność nowego programu minister zdrowia odpowiedział, że tylko Bóg raczy wiedzieć.
To jest ASZdziennik, ale klapa narodowego programu zdrowej prokreacji nie została zmyślona.