Fot. Twitter/Instytut Ordo Iuris, 123rf.com
Reklama.

Jak zapowiedziało Ordo Iuris na Twitterze, już jutro odbędzie się ich briefing prasowy "Tak dla rodziny - Nie dla gender". Dzielni prawnicy zawalczą o to, żeby Polska wypowiedziała Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, bo po co nam takie zachodnie wynalazki.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, pomysł pomoże przekonać do Ordo Iuris wielu panów hołdujących zasadzie, że nic nie rozwiązuje domowych swarów tak skutecznie jak celny cios w szczękę. Mają już dosyć tego, że żony - rozpuszczone przeszczepionymi z Zachodu wartościami - bezczelnie potrafią ich straszyć niebieską kartą.
Głupia Konwencja Stambulska, o której wypowiedzenie walczy Ordo Iuris, zakłada też walkę z przemocą seksualną. Najwyraźniej ktoś nie ogarnął, że gwałt nie może wystąpić w małżeństwie, a tylko wtedy, jak jakiś zboczeniec wyskoczy na kobietę w parku zza krzaka.
To nie koniec bzdur zapisanych w międzynarodowym dokumencie.
Jak może wypunktuje jutro OI, konwencja walczy także z fundamentalnym dla zdrowej rodziny obyczajem bicia dzieci - choć ojcowski pas tak dobrze wychował niejedno pokolenie Polaków. Wygląda na to, że Bronisław Komorowski, który w 2015 r. w imieniu Polski podpisał konwencję, lubi, jak bachory są niegrzeczne, drą japy, jęczą o bajkę i bawią się jedzeniem.
- A przecież wszystkie te aberracje da się wyplenić porządnym laniem - powie być może na jutrzejszym briefingu przedstawiciel Ordo Iuris.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, Konwencja Stambulska jest jednak bezużyteczna głównie dlatego, że nie ma w niej nic o ochronie dwóch najbardziej prześladowanych w Polsce grup.
Czyli katolików i dzieci nienarodzonych.
To jest ASZdziennik. Cytaty zostały zmyślone, ale Ordo Iuris naprawdę chce, żeby Polska wypowiedziała Konwencję Stambulską.