Fot. arimr.gov.pl, 123rf.com
Reklama.
- Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakimś czynnym prawie wyborczym czy innej demokracji - napisał na Facebooku 33-letni Olek z warszawskiego Wilanowa. - Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją.
- Polska bez Podkarpacia jest najpiękniejsza - wtóruje mu 24-letnia Alicja z Sopotu, która w te wakacje miała jechać w Bieszczady, ale w geście protestu zbojkotowała wyjazd i zamiast tego przez całe lato będzie siedzieć na Monciaku w towarzystwie połowy Warszawy.
Olek, Alicja i część innych zapiekłych przeciwników Andrzeja Dudy przekonują, że nie chodzi im bynajmniej o wykluczanie czy prześladowanie samych mieszkańców Podkarpacia. Walczą jedynie ze szkodliwą ideologią podkarpacką.
- Nie chodzi o to, żeby bali się wyjść na ulicę - podkreśla Alicja. - W Polsce jest miejsce dla każdego, byle tylko nie obnosili się ze swoimi poglądami na kartach wyborczych.
- Tolerancja tak, afirmacja nie - podsumowuje Olek. - Albo niech spadają do Słowacji.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, projekt oddzielenia Podkarpacia od reszty Polski - choć tak śmiały i głoszony z dużym przekonaniem - może się jednak nie stać się rzeczywistością.
Bo chyba zawetuje go Andrzej Duda.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.