
Reklama.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało się na ten krok po rozmowach z Jackiem Sasinem. Swoją decyzję tłumaczy troską o ekologię.
- Postanowiliśmy, że karty, które z winy Senatu nie mogły zostać wykorzystane podczas majowych wyborów prezydenckich, nie powinny się zmarnować - powiedziała rzecznika prasowa MEN Anna Ostrowska. - Arkuszy starczy dla 30 milionów maturzystów.
Niektórzy krytykują ten pomysł za "zaśmiecanie" egazaminów bezwartościowym tekstem, który może wprowadzać uczniów w błąd. Resort odpowiada, że to dodatkowy test na czytanie ze zrozumieniem.
Niektórzy uczniowie twierdzą, że według klucza, który wyciekł do sieci, dostaje się dodatkowe punkty za zaznaczenie na egzaminie odpowiedzi "Andrzej Duda". MEN nie potwierdza tej informacji.
To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.