
Reklama.
- Może to kwestia wychowania. Nie znam osób tej samej płci, które planowałyby małżeństwo - odpowiedziała Urszula Brzezińska-Hołownia na pytanie Gazety Wyborczej, dlaczego w świeckim państwie zabraniać dwóm mężczyznom możliwości wzięcia ślubu.
- A mogliśmy się kiedyś poznać - mówi ASZdziennikowi Przemek z Kołobrzegu, który żyje ze swoim partnerem od dziesięciu lat i naprawdę chciałby z nim pójść do ratusza w fajnym smokingu, a potem zrobić wesele na sto pięćdziesiąt osób.
- Gdybym tylko została pilotką, może spotkałybyśmy się w szkole, a tak to nici - wzdycha Agnieszka z Wrocławia, która od pięciu lat wychowuje dziecko razem ze swoją partnerką, a w wolnych chwilach scrolluje kolekcję Lesbian Wedding Ideas na Pintereście.
Polscy geje, lesbijki i osoby biseksualne przegapiły także wiele innych okazji, żeby poznać się z Urszulą Brzezińską-Hołownią i teraz mogą same sobie pluć w brodę.
- Trzeba było myśleć i nawiązywać kontakty, a nie tylko szlajać się po tych Paradach i innych Luzztrach - żałuje swej burzliwej młodości Kamil z Warszawy, który owszem, poimprezował, ale teraz akurat ma stałego partnera od dawna i bardzo chciałby mu się oświadczyć. - Studio Mam Talent było tak blisko, mogłem się tam kiedyś zaczaić na panią Ulę.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, osoby w jednopłciowych związkach to jednak niejedyna grupa, która czuje w tej chwili żal i konfuzję. Jeszcze większy problem mają obecnie kobiety, które w razie wpadki chciałyby móc legalnie przerwać ciążę.
Bo takie to już Brzezińska-Hołownia zna na bank, a i tak na pytanie o legalną aborcję odpowiedziała tak:
- Następne wybory parlamentarne są za trzy lata i mam nadzieję, że do tego czasu dyskusja na temat edukacji seksualnej już będzie za nami.
To jest ASZdziennik, ale cytaty z Urszuli Brzezińskiej-Hołowni nie zostały zmyślone. Jeśli jesteś w jednopłciowym związku i właśnie że chciał(a)byś wziąć ślub, możesz jej o tym powiedzieć w ramach akcji Miłość Nie Wyklucza.