Fot. Agencja Gazeta
REKLAMA
Gdyby nie Jacek Sasin, rząd Mateusza Morawieckiego zwyczajnie by się zbłaźnił. To właśnie minister aktywów państwowych wyszedł z propozycją, która uratowała plan PiS na najbliższą niedzielę.
- Już dziś pracownicy Poczty Polskiej zgodnie z planem ruszają w teren - zapowiedział Jacek Sasin na konferencji prasowej. - Rozniesienie pakietów z "Przepisami siostry Anastazji" potrwa trzy dni.
Jacek Sasin zapewnił, że "mamy 14 mln adresów i 28 tys. listonoszy". Oznacza to, że pojedynczy listonosz będzie musiał roznieść około 500 książek z przepisami. Dla doświadczonych pracowników Poczty Polskiej do drobnostka.
- W obozie Zjednoczonej Prawicy do ostatniej chwili trwała wojna nerwów - wynika z rozmów w kuluarach. - Ostatecznie udało się wypracować kompromis.
Każdy Polak już 10 maja wraz z "Przepisami siostry Anastazji" dostanie kartę, na której wybierze, czy 17 i 23 maja dostanie "Przetwory z owoców siostry Anastazji", kronikę o żołnierzach wyklętych, kalendarz z Janem Pawłem II, czy zbiór felietonów Jacka Karnowskiego.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.