Fot. 123rf.com
REKLAMA
Bo wreszcie nie musi rano nakładać tej całej bejcy.
- Mam problemy z pryszczami hormonalnymi - wyznaje odważnie Paulina w duchu body positivity. - Cała broda zasyfiona. A w maseczce nic nie widać, hi hi.
Teraz Paulina zamiast skupiać się na tym, czy jej się nie starł korektor, może bez obaw czarować tajemniczym spojrzeniem znad maseczki wielorazowej za 14,90.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, dzięki pandemii 23-latka poczyniła też poważne oszczędności.
- Ścięłam prawie do zera zużycie bazy, podkładu i pudru - wylicza białostoczanka, która teraz może wydać zaoszczędzone pieniądze na konsumowane z nudów pizzę i alkohol.
Jedynym problemem pozostaje odkryte czoło, bo niestety minister Szumowski nie nakazał nosić kominiarek.
- Tam trochę dalej trzeba maskować - wzdycha Paulina, która znalazła jednak sposób i na to.
I dziś zetnie sobie grzywkę na podstawie tutorialu z YouTube'a.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.