Fot. 123rf.com
Reklama.
- "Ale tu przecież nic tego mięsa nie ma", "Piotruś, jedz żur, ja ci tę kiełbasę wyłowiłam"... - wspomina dziś Piotr dobrze znane kwestie matki, których nie doceniał, gdy był na to czas.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, 25-latek przestał jeść jakiekolwiek mięso w liceum. Od tego czasu mama co rok z miłością nakłaniała go nie tylko do jedzenia żuru, ale też do spróbowania schabu, rolady i białej kiełbasy, które są tradycyjnymi wielkanocnymi daniami i jak w ogóle można je odrzucać na rzecz jakiegoś tofu.
Dziś Piotr samotnie pochyla się nad swoim talerzem z pasztetem z soczewicy, pastą bezjajeczną i smalcem wegańskim, który jest pyszny, no ale nie w tym rzecz.
- Wszystko mam po swojemu, z nikim nie muszę walczyć - mówi 25-latek z bólem w głosie. - Co to są niby za święta?
Jak wynika z naszych informacji, nostalgia Piotra jest tym większa, że matka właśnie połączyła się z nim na wideo.
I powiedziała, że za rok na Wielkanoc to aż specjalnie dla niego rybkę zrobi.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.