Z ludzkiego na kocie. Co chce powiedzieć twój człowiek, kiedy szczebiocze do ciebie jak idiota
Marta Nowak
17 marca 2020, 11:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 marca 2020, 11:42
Okres pracy zdalnej z powodu koronawirusa to dla wielu kotów czas wzmożonego kontaktu ze swoimi ludźmi. Podczas gdy na co dzień łatwo zajmować się własnymi sprawami takimi jak wylegiwanie się, godne przechadzki i wsuwanie Felixa na hejnał, twoja pani na home office potrafi być angażująca. Zanim jednak się z nią poróżnisz, warto postarać się ją zrozumieć.
Reklama.
Przedstawiamy słownik ludzkiego behawioru stworzony z myślą o wszystkich kotach, które naprawdę nie rozumieją, o co chodzi, kiedy ich człowiek łapie je, gniecie i zaczyna pieprzyć głupoty takim językiem, jakby miał IQ 70.
Kto jest takim kochanym kotełkiem? Kto jest grubaskiem? Kto ma taki brzunio najmilszy? A czyje to są łaputki? Kto ma łapeczki takie? No ktoooooo?
Wiadomo, że to ty masz takie łapeczki, lol. Ale nie odpowiadaj - to wszystko pytania retoryczne. Twój człowiek w ten sposób zachwyca twoją urodą i informuje, że uważa cię za szczytowe osiągnięcie Stwórcy. Wyraża to po prostu, jak umie, a wiadomo, że umie niewiele. Aha, to o grubasku to nie jest body shaming, ludzie uważają, że grube koty są super.
Chodź tu mój słodki kotełeczku najdroższy chodź do pańci, pańcia weźmie cię na ręce, oooo, tańczymy sobie, zobacz jak ładnie!
Kiedy człowiek podchodzi i znienacka porywa cię wysoko z podłogi (i jeszcze z tego ogrzanego słońcem kawałka), to może irytować. Ale pamiętaj: ona robi to dlatego, że jest zaniepokojona, neurotyczna i boi się koronawirusa. Potrzebuje kontaktu fizycznego z drugą istotą, a ty ją rozweselasz i sprawiasz, że czuje się potrzebna.
No dobrze, maleństwo moje, dobrze, no ja widzę, że jesteś taki biedny, zagłodzony, zaraz ci nasypiemy, zaraz dostaniesz, od dwóch tygodni nie jadłeś przecież.
Wielkie i piękne słowa pełne prawdy, nadziei i miłości. Ale uwaga! Jeśli twój człowiek mówi to wszystko, ale nie wstaje z kanapy - nie wierz mu. Po owocach ich poznacie. Takie dictum ma moc tylko, jeśli towarzyszą mu kroki w kierunku kuchni.
A chodź tu do mnie, pyszczku kochany, czekaj, tutaj daj mordkę tak, kici kici, no zobacz zobacz zobacz, robimy, już zaraz cię puszczam...
Boże!!! To jest strasznie wkurzające! Twoja pani ustawia cię, jak jej wygodnie, a potem pstryka telefonem. Ale przebacz jej to: wszystko przez to, że jesteś taki fotogeniczny, że nie mogłaby wytrzymać, gdyby nie pochwaliła się tobą na Facebooku, Instagramie, Tik Toku i wszystkim innym, co ma. Wybacz jej, jak wybacza się dumnej matce.
A kto tak sobie tu śpi? Kto się wyłożył jak lord? Kto ma takie wieeeeelkie futro, które całe mi leży na klawiaturze?
Praca zdalna często wiąże się z otwartym komputerem, a każdy normalny kot korzysta z tego, ile wlezie. Ludzie często tego nie rozumieją. Taki komunikat oznacza, że zaraz zostaniesz przeniesiony na łóżko. Przygotuj się mentalnie i znieś to z godnością.
Mordeczko moja najmilsza, błagam, nie drzyj już japy, dostałeś jeść.
Komunikat, który najczęściej pada we wczesnych godzinach porannych. Oznacza nic. Możesz drzeć japę dalej.
Kocham cię.
Oznacza "kocham cię".
To jest ASZdziennik. Relacje kotów i ludzi nie zostały zmyślone.