W 1996 roku powstał film "Kosmiczny Mecz", w którym Michael Jordan, gwiazda koszykówki, jest kapitanem drużyny animowanych postaci i musi ją doprowadzić do zwycięstwa z przybyszami z kosmosu. W 2020 roku powstał serial "Kosmiczny Wykop", w którym Robert Lewandowski, gwiazda piłki nożnej, jest kapitanem drużyny animowanych postaci i musi ją doprowadzić do zwycięstwa z przybyszami z kosmosu.
Polski piłkarz trafia na planetę Spaceball, gdzie dostaje do wypełnienia misję - skompletować drużynę i poprowadzić ją do zwycięstwa w Galaktycznej Lidze.
Z tego, co widać w trailerze, drużyna jest różnorodna i została pokazana z dużą wrażliwością na stereotypy. Składa się z chłopaka na wózku, Azjaty, który zna sztuki walki, rdzennej Amerykanki w pióropuszu, Inuitki prosto ze swojego igloo oraz czarnoskórego chłopaka, który mieszka na sawannie w chatce z drewna i słomy.
Rysunki i animacja serialu przypominają "Kosmiczny mecz". Pod tym względem, że cofają nas do roku 1996. Przynajmniej do czasu, gdy sobie nie przypomnimy, że wtedy lecieli już Simpsonowie. Zresztą, obejrzyjcie sami i napiszcie pod filmikiem, jak wam się podoba.
A, jednak nie napiszecie, bo TVN wyłączył komentarze.
"Kosmiczny Wykop" to produkcja TVN-u i Orange Studios. Za scenariusz i reżyserię odpowiada twórca "Włatców móch" Bartek Kędzierski.
To jest ASZdziennik. "Kosmiczny Wykop" nie został zmyślony.