Fot. Wikimedia Commons
Reklama.
Bo jeżeli nikt nie przyjdzie na lekcje o homofobii, to przecież nie trzeba będzie z nią walczyć. Duh.
Na stronie internetowej Rzecznika Praw Dziecka pojawił się wzór wniosku o wypisanie ucznia z zajęć edukacji seksualnej.
logo
RPD dokładnie wymienia, przed jakimi treściami chce chronić dzieci.
Szkodliwe treści to "edukacja seksualna, antykoncepcja, różnorodność seksualna, LGBT, homofobia, tożsamość płciowa, gender lub inne zachowania sprzeczne z tradycyjnym modelem rodziny".
Wzór o wypisanie dziecka z lekcji na temat homofobii i szacunku dla osób LGBT zamieszczony został między wzorem wniosku o uczestnictwo w wycieczce szkolnej a wzorem zgody na przetwarzanie danych osobowych w szkołach. Bo wiecie, dwudniowa wycieczka IIC do Kazimierza Dolnego to problem tak duży, jak homofobia.
– Zaproponowałem treść oświadczenia dla rodziców, którzy nie zgadzają się na tego typu zajęcia. Ma ono być respektowane - powiedział Pawlak w Radiu Maryja. - Zastanawiam się, czy w najbliższym czasie nie zrobię wizyty gospodarskiej na takich zajęciach. Zobaczę, co jest przedstawiane dzieciom, jaki będzie popłoch – zagroził.
Cóż, Mikołaj Pawlak ma rację co do jednego: rodzice mają prawo decydować, w jakich zajęciach nadobowiązkowych uczestniczy w szkole ich dziecko. Dlatego na stronie RPD pojawił się też wzór wypisania dziecka z lekcji religii.
A nie, czekajcie. Nie pojawił się.
To jest ASZdziennik, ale Rzecznik Praw Dziecka nie jest zmyślony.