Dziennikarz Vivy zwolniony za pieprzenie głupot. A propos pieprzenia: ciekawe, czy lubi seks?
ASZdziennik
30 stycznia 2020, 16:24·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 30 stycznia 2020, 16:24
Tygodnik "Viva!" zakończył współpracę z dziennikarzem, który przeprowadził skandaliczny wywiad z Anną Marią Sieklucką, odtwórczynią głównej roli w filmie "365 dni". Dziennikarz podczas rozmowy pytał np. "czy lubi pani seks?" i generalnie pieprzył głupoty. A propos pieprzenia: chcemy go zapytać, czy jak dostawał wypowiedzenie, to miał na sobie koronkową bieliznę?
Reklama.
Chodzi o najbardziej obleśny wywiad świata, jakiego biedna Anna Maria Sieklucka, odtwórczyni roli Laury, musiała udzielić Romanowi Praszyńskiemu z "Vivy!".
Wczoraj dziennikarz tłumaczył się, że pytania w stylu "kąpała się Pani nago w morzu?" czy "skoro nie lubi Pani seksu, to co Pani lubi?" pasowały mu do konwencji. I zamieścił typowe non-apology z tekstem "przepraszam urażonych".
Do konwencji pieprzenia głupot pasują nam na przykład takie pytania: czy pan dziennikarz lubi seks? Czy założył na rozmowę koronkową bieliznę? Kąpał się nago? Ma swobodę ze swoim ciałem? Pił wieczorami, żeby zapomnieć?