
Reklama.
Fotografie wyżej zawdzięczamy ekscentrycznej postawie takich ludzi jak Jerzy Hubka (to wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników KWK "Makoszowy"), który wolał zaprosić aktywistkę do kopalni i z nią porozmawiać niż na przykład wypisywać na Twitterze, że głupia Szwedka chce zniszczyć polski węgiel. Nietypowe!
"Przekazaliśmy Jej, że Górnicy nie boją się zmian i przeobrażeń, wszak pod warunkiem, że rozmawia się z nimi uczciwie i prowadzi rzetelny dialog i wypracowuje konkretny kompromis" - napisał na Facebooku Hubka.
To dziwne, bo zamiast tego mógłby wysmażyć jakiś tekst o tym, że Thunberg jest lewacką histeryczką, kryzys klimatyczny nie istnieje, a życie bez węgla to stalinowskie koncepcje przebudowy rzeczywistości.
"Podkreśliliśmy, że kopalnie nie generują dwutlenku węgla CO2 i można je z powodzeniem wyposażyć w nowoczesne technologie z pożytkiem dla środowiska, jednocześnie nie tracąc miejsc pracy" - dodał Hubka.
To dlatego, że - jak to górnik - zna się na górnictwie znacznie gorzej niż prawicowi komentatorzy i nie rozumie, że jak się coś zmieni, to od razu będzie ekobolszewicka rewolucja.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, istnieje tylko jedno wytłumaczenie przedziwnej postawy górników z Zabrza.
Chore zamiłowanie do czystego środowiska i normalnego klimatu.
To jest ASZdziennik, ale zdjęcia i post Jerzego Hubki są prawdziwe.