Łukasz Warzecha z noblistów najbardziej lubi Prusa. A nie, myślał "o Remoncie"
ASZdziennik
11 grudnia 2019, 11:21·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 grudnia 2019, 11:21
Łukasz Warzecha z "Do Rzeczy" był gościem TVN24. W rozmowie o Oldze Tokarczuk przyznał, że żadnych jej książek nie czytał i nie zamierza, a z polskich noblistów woli już tych, którzy otrzymali nagrodę jedynie w głowie Łukasza Warzechy, np. Bolesława Prusa.
Reklama.
- Jest mi pani Tokarczuk i jej twórczość obojętna całkowicie. Na podstawie tego, co wiem i co czytałem o jej książkach, doszedłem do wniosku, że nie będę ich umieszczał w swoim zbiorze, i że mam ciekawsze rzeczy do przeczytania - stwierdził redaktor Warzecha i dodał, że "jakby miał wybierać z polskich noblistów, to zdecydowanie Prusa i Sienkiewicza".
Pominął przy tym innych wybitnych polskich noblistów jak Adam Mickiewicz, Maria Konopnicka i Andrzej Sapkowski, ale jak sam pan Łukasz powiedział - o gustach się nie dyskutuje.
Później, na Twitterze, Warzecha sprostował, że "pomylił się machinalnie w ferworze dyskusji", a oczywiście myślał o Remoncie.
Po prostu pan Łukasz jest teraz w trakcie robienia remontu i ostatnio przestawiając szafki w kuchni, odkrył, że zagnieździły się w nich prusaki. I stąd ten Prus.
To jest ASZdziennik, ale Łukasz Warzecha nie został zmyślony.