Zarząd Transportu Miejskiego spełnia marzenia tysięcy pasażerów komunikacji miejskiej w Warszawie. Na ulice stolicy wyjechał pierwszy tabor osiemdziesięciu autobusów 16-drzwiowych. Dzięki nim, każdy pasażer będzie mógł robić sztuczny tłum przy drzwiach.
– Miejsca w przejściu starczy dla wszystkich chętnych pasażerów – zapewnił rzecznik ZTM na konferencji prasowej. – Zainstalowaliśmy je po obu stronach pojazdu, by każdy mógł zatarasować swoim ciałem dowolnie wybrane drzwi, a inni pasażerowie mieli spore trudności z wejściem, wyjściem lub poruszaniem się po autobusie.
Rzecznik warszawskiego ZTM zdradził, że pod uwagę grał różne rozwiązania.
– Myśleliśmy o zakupie ok. 100 tysięcy autobusów jednoosobowych, by każdy pasażer mógł stać przy swoich drzwiach, wprowadzenie nowej taryfy biletowej i karnetu na tarasowanie autobusu, lub opcję atomową, czyli wprowadzenie autobusów bezdrzwiowych, by nikt nie czuł się pokrzywdzony – zdradził rzecznik.
Ostatecznie ZTM postanowił pójść pasażerom na rękę. Drzwi w autobusach będzie pod dostatkiem i każdy chętny postoi przy drzwiach, bo i tak przecież zaraz wysiada, za 8 przystanków.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, początkowy entuzjazm pasażerów komunikacji miejskiej nieco opadł.
Okazało się, że ZTM nie pomyślał o ułatwieniach dla wsiadających pasażerów, którzy chcą mieć pierwszeństwo przed wysiadającymi, a w autobusach brakuje wygodnych miejsc siedzących na siatki z zakupami.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.