Jest tańszy w utrzymaniu. Nie musisz codziennie wstawać codziennie o 7:00. Możesz przesiedzieć cały, i nikt ci nie powie, że rujnujesz sobie kręgosłup. A to tylko niektóre przewagi standupu nad życiem.
Reklama.
Oto 7 dowodów na to, że standup jest lepszy od życia.
1. Jak będziesz się trzymać z tyłu, to masz pewność, że nikt cię nie zaczepi.
Każdy wie, że na stand-upie siadając w pierwszym rzędzie, narażasz się na serię osobistych pytań. Ale wiadomo też, że z tyłu jest bezpiecznie, bo za pierwszym rzędem jest niewidoczna bariera, której standuper nie może sforsować. W życiu takie reguły nie obowiązują. Nieważne, gdzie usiądziesz przy wigilijnym stole, a wścibska ciocia Beata i tak się do ciebie przypieprzy.
2. Gdy jesteś standuperem, zawsze znajdzie się ktoś miły, kto wyjaśni ci publicznie, że jesteś beznadziejny.
A nie, sorry. To tak samo jak w życiu.
3. Standup: ludzie śmieją się z tobą. Życie: ludzie śmieją się z ciebie.
W stand-upie każde niepowodzenie i tragiczna sytuacja jest powodem do wspólnego śmiechu. Rozstanie? Pogrzeb? Guz mózgu? Ha ha ha, klasyka komedii! Wszyscy grają do jednej bramki, jest śmiesznie i miło. Z kolei jeśli w życiu coś ci się nie uda, to możesz być pewien, że ktoś ci to wytknie w bardzo przykry sposób. Na przykład ciocia Beata na wigilii.
4. Standup: jak jest śmieszny, to się cieszysz. Życie: jak jest śmieszne, to jest ci smutno.
Standup sprawia, że zaczynasz doceniać absurdalny humor. Odwrotnie niż w życiu, gdy mówią ci, że jesteś doprawdy groteskowa/-y, albo że cała twoja kariera zawodowa to farsa. Gdyby życie było jak standup, śmiałbyś się z samego siebie. Niestety. Patrz: argument nr 3.
5. 50 zł za bilet wystarczy, żeby przeżyć cały.
W kasie przed klubem nikt nie wywiera na ciebie presji, że nie będziesz dorosły, jeżeli nie zaciągniesz kredytu na 40 lat. Nikt nie każe ci też płacić 2000 zł za parę metrów na obrzeżach widowni. Możesz też obejrzeć standup w TV albo na Youtubie. W końcu życie też oglądasz jakby przez szybkę.
6. Nie musisz wychodzić z domu.
Zapomnij o interakcjach z ludźmi, tłumie w knajpach, dziwnych piwach za 15 złotych. Wystarczy, że włączysz Comedy Central o 22:00.
Co więcej, możesz cały przesiedzieć na kanapie i nikt ci nie wypomni, że taki tryb życia jest szkodliwy dla zdrowia.
7. Standup: jak ci się nie podoba, możesz wyjść. Życie: jak ci się nie podoba...
Kiedy na stand-upie umierasz z nudów lub zażenowania, zawsze możesz podjąć decyzję, że chcesz z tym skończyć. Jasne, zapłacisz za to cenę, ale nie najwyższą. Na ogół kilkadziesiąt złotych i godzina życia. Możesz swobodnie zakończyć swoją egzystencję na nieudanym stand-upie i przenieść się do lepszego miejsca. Natomiast jeśli nie podoba ci się życie... no nie polecamy tego rozwiązania.
To jest ASZdziennik dla standupu w Comedy Club na Comedy Central.