Fot. 123rf.com
Reklama.
Wydawałoby się, że to niemożliwe, aby dorosła, doświadczona kobieta pracująca w międzynarodowej korporacji tak łatwo wtopła się w tłum uczennic podstawówki. A jednak.
– Pomogła mi w tym koszulka z Elsą, miłość do księżniczek Disneya i spora doza infantylności, którą nazywam pielęgnowaniem wewnętrznego dziecka – informuje Karolina.
To dzięki tym cechom kobieta po trzech poważnych związkach i i serii przelotnych relacji mogła oglądać film wśród dziewczynek, których mogłaby być matką. Gdyby nie to, że wolała pielęgnować dziecko w sobie nieco mniej dosłownie.
30-latka, której zostało jeszcze 5 lat do spłaty kredytu na remont mieszkania po babci siedziała więc w jednej sali z 12-latkami, które narzekały na babkę od fizy i wspólnie z nimi śmiała się z nieudanych oświadczyn Kristoffa i wzruszała, gdy Elsa odkrywała siebie.
I tylko odrobinę zazdościła im, że one jeszcze mają szansę zostać księżniczkami.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.