Reklama.
– Jest ogólnoświatowa konferencja rektorów w Południowej Afryce i z Europy leci samolot pełen rektorów - opowiada Andrzej Duda. – Niestety, nastąpiła awaria, samolot w okolicach Afryki Równikowej spadł do dżungli. Na szczęście większość pasażerów przeżyła, ale miejscowe plemię ogarnęło wszystkich rektorów. Wszyscy rektorzy zostali zjedzeni. Poza jednym. Poza panem profesorem Ryszardem Tadeusiewiczem, rektorem AGH. Dlaczego? Bo wódź plemienia był jego kolegą, na elektrycznym na AGH.
Ale hej, nie wymagajmy zbyt wiele. Podobno Andrzej Duda cały czas się uczy, że rasistowskie dowcipy są słabe.
To jest ASZdziennik, ale Andrzej Duda nie został zmyślony.