Reklama.
Tak przynajmniej twierdzi twitterowa prawica. Jeżeli uczennice i uczniowie dowiedzą się, że molestowanie to coś złego, niechybnie będą chciały i chcieli wykorzystać to przeciw dorosłym.
– Lewicowcy przekonują, że edukacja seksualna w ich wersji chroni dzieci i młodzież przed pedofilią – punktuje lewaków na Twitterze Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, psycholożka i publicystka katolicka.
Bo, jak tłumaczy, to przecież logiczny absurd.
– Jest odwrotnie. Jeśli uczy się 12-latki negocjować przyjemny seks, to dlaczego miałyby nie chcieć wykorzystać tej wiedzy od razu, z kimś starszym?
Liczymy, że po tym wpisie lewicowcy przejrzą na oczy i dostrzegą wreszcie problem dorosłych, którym brak wiedzy, poczucie wstydu i strach zabrania mówić rodzicom o tym, że są molestowani przez dzieci.
To jest ASZdziennik, ale argument o edukacji seksualnej nie został zmyślony.