10 świetnych nowych kobiet w Sejmie, które powinnaś obserwować [LISTA]
ASZdziennik
15 października 2019, 16:49·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 października 2019, 16:49
PiS znowu wygrał, posłami zostali Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun, a twoi znajomi piszą na Facebooku, że wyjeżdżają z tego kraju. Na szczęście z dobrymi wiadomościami przychodzimy my. Uwaga: do Sejmu w tym roku weszli nie tylko ci sami faceci w garniturach, których oglądałaś w Wiadomościach 5, 10 i 15 lat temu. Weszły też naprawdę fajne kobiety.
Reklama.
Przedstawiamy listę nowych posłanek, które jeszcze tydzień temu były po prostu świetnymi babkami, a teraz są świetnymi babkami z mandatem poselskim. Bądź trendsetterką i zacznij je śledzić, zanim reszta świata nauczy się ich nazwisk z telewizji.
Uwaga, żadna z nowych posłanek nie została zmyślona.
Zajmuje się polityką edukacyjną i wiedziałaby, co jest potrzebne polskiej szkole, ale znacie ją z czegoś innego – jej płomiennych przemówień na Czarnych Protestach. Za ich współorganizację w 2016 r. dostała nagrodę Top 100 Global Thinkers. A tu zobaczycie, jak zaorała Konstantego Radziwiłła (ministra, który zlikwidował pigułkę "po" bez recepty) na jego własnym polu. Bang.
2. Joanna Jaśkowiak (KO / bezpartyjna)
Notariusz, członkini Kongresu Kobiet, matka i babcia. To ona w czasie poznańskiej demonstracji powiedziała słynne "Jestem wkurwiona" – na pogardę i przemoc wobec kobiet – a potem ciągano ją za to po sądach. Liczymy na świetne wjazdy na mównicę sejmową.
3. Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica / Wiosna)
Wykładowczyni z Zielonej Góry. Od 20 lat jest prezeską założonego przez siebie stowarzyszenia BABA, które za darmo pomaga kobietom dotkniętym przemocą, wspiera je i edukuje (tu posłuchacie, jak o tym mówi). W Sejmie potrzebujemy takich osób, a nie ludzi, którzy plotą, że jednorazowe bicie to nie przemoc.
4. Aleksandra Gajewska (KO / Platforma Obywatelska)
Trzykrotna warszawska radna, wiceprzewodnicząca Rady Warszawy. Od niedawna ma dziecko i mówi o tym, jak traktuje się matki, z rozumem i godnością człowieka. "Kiedy było głosowanie, jeden z kolegów zapytał, czy podołam. Przyznam, że mnie to zdziwiło. On, ojciec trójki dzieci, przecież samego siebie nie pyta, czy da radę. I nikt mu takich pytań nie zadaje".
5. Magdalena Biejat (Lewica / Razem)
Socjolożka związana z organizacjami pozarządowymi, bada m.in. społeczeństwo obywatelskie. Umie współpracować tak dobrze, że popierają ją wszyscy: Michał Boni, prof. Monika Płatek, Adam Wajrak, Sylwia Spurek, Jan Mencwel, Paweł Kasprzak i nie tylko. I jest odważna: tu możecie zobaczyć, jak w prawicowej telewizji broni praw osób LGBT.
6. Małgorzata Tracz (KO / Zieloni)
Przewodnicząca Zielonych, wrocławianka. Działa na rzecz Puszczy Białowieskiej, promuje odnawialne źródła energii, walczy ze smogiem. Teraz tego nie czujecie, bo jest ciepło, ale zimą, kiedy normy pyłów zawieszonych będą poprzekraczane o 300%, docenicie eko-aktywistkę w Sejmie.
7. Katarzyna Kotula (Lewica / bezpartyjna)
Nauczycielka angielskiego z Gryfina. Ma własną szkołę językową, założyła #Jesteśmy – Komitet Społeczny Rodziców i Opiekunów Dzieci i Dorosłych z Niepełnosprawnością, w ramach Strajku Kobiet organizowała kobiece demonstracje. Jeśli na to wszystko wystarcza jej czasu, to w Sejmie też da sobie świetnie radę.
8. Barbara Nowacka (KO / Inicjatywa Polska)
Feministka, przewodnicząca Inicjatywy Polskiej. Tak jak Agnieszka Dziemianowicz-Bąk dostała nagrodę Global Thinkers za Czarne Protesty. W 2018 r. prezentowała w Sejmie ustawę komitetu Ratujmy Kobiety, który bohatersko zebrał 100 tys. podpisów pod tym, żeby zlikwidować w Polsce zakaz aborcji. Spoko, że teraz będzie mogła częściej być na mównicy.
9. Daria Gosek-Popiołek (Lewica / Razem)
Kiedy zobaczycie na sali sejmowej posłankę z niemowlęciem, to będzie Gosek-Popiołek, która właśnie urodziła drugie dziecko. Walczy o to, co dla matek ważne: o opiekę okołoporodową, żłobki, miasta bez barier. Ale też o powstrzymanie katastrofy klimatycznej, bo stoi na tym egzotycznym stanowisku, że fajnie, jak za 40 lat dzieci będą miały co jeść i co pić.
10. Iwona Hartwich (KO / bezpartyjna)
Wielkie zwycięstwo kobiety, która w 2018 r. koczowała na korytarzach sejmowych, żeby zmusić rząd do zajęcia się sprawami opiekunów (a w polskiej rzeczywistości: opiekunek) osób niepełnosprawnych. Po heroicznym strajku razem z innymi protestującymi matkami dostała zakaz wstępu do Sejmu. A teraz trzeba będzie go odwołać.
To jest ASZdziennik. Nie wiemy, jakim to dziwnym trafem żadne świetne prokobiece aktywistki nie weszły do Sejmu z list PiS, Koalicji Polskiej ani Konfederacji.